Śląskie atrakcje dla dużych i małych dzieci

Śląskie atrakcje dla dużych i małych dzieci, czyli "Park Śląski, by zakręciło Wam się w głowie"

Śląskie atrakcje dla dużych i małych dzieci, to nie lada przygoda także dla ich rodziców! Przyjeżdżajcie z dziećmi do Parku Śląskiego! Dla rodzin z Chorzowa, Katowic i Siemianowic Śląskich, czyli miast graniczących z parkiem, ta propozycja to po prostu oczywistość. W czasie weekendów i popołudniami chodzimy z dziećmi do zoo, wesołego miasteczka, sprawdzamy jak pszczoły robią miód w skansenie, jeździmy na rowerze, wsiadamy do wagoników nizinnej kolejki linowej i obserwujemy gwiazdy w Planetarium Śląskim.

A więc bądźcie jak rodziny z Katowic, Chorzowa i Siemianowic! I koniec, wystarczy! Na tym można by tę opowieść zakończyć.

Park Śląski, fot. Park Śląski

Dla większości z nas Park Śląski istniał od zawsze, chodziliśmy do niego z naszymi rodzicami i teraz prowadzimy tam swoje dzieci. W czasie letnich weekendów i tak park wypełnia się po brzegi, więc nie ma co reklamować tego miejsca. Tyle, że ja proponuję Państwu by spojrzeć na Park Śląski z zupełnie innej perspektywy. Popatrzeć z poziomu wzroku betonowej żyrafy, która wita nas niczym odźwierny przy głównym wejściu do parku. Z wysokości szesnastometrowej szyi, z kamiennym spokojem żyrafa spogląda na główną aleję widokową parku prowadzącą do ogrodu zoologicznego, obserwuje kwiaty w ogrodzie różanym - Rosarium, kontroluje układ ścieżek w ogrodzie japońskim, sprawdza jak dzieci trenują tenisa na kortach i rzuca okiem jeszcze dalej, na młodzików grających w piłkę na Stadionie Śląskim. Przygląda się restauracjom, kawiarenkom z lodami, uśmiechniętym dzieciakom na rollercoasterze i patrzy na pomnik Mikołaja Kopernika, który przystanął w najwyższym punkcie parku, tuż przed Planetarium Śląskim. Gdyby kamienna żyrafa potrafiła myśleć, na pewno żyłaby w przekonaniu, że ktoś to wszystko kapitalnie zaprojektował. Przed nami miejsce porównywalne swoim założeniem do największych parków miejskich nie tylko w Europie, ale i na świecie. I nie ma w tym zdaniu ani odrobiny przesady. Otóż w 1952 r. wyrasta park, który swoim rozmachem wcale nie odstaje od innych znanych parków.

Inne parki w porównaniu z Parkiem Śląskim:

1. Królewskie Ogrody Botaniczne w Melbourne (36 hektarów, rok powstania 1846),
2. Parku Stanleya w Vancouver w Kanadzie (405 ha, rok powstania 1886),
3. Ogrody Botaniczne w Singapurze (74 hektary, rok powstania 1859 ),
4. Park Keukenhof w Holandii (32 hektary, rok powstania 1830),
5. Central Park w Nowym Jorku (341 hektarów, rok powstania 1857).

Czy wojewoda Jerzy Ziętek, pomysłodawca parkowego założenia w samym środku przemysłowej aglomeracji oglądał się na starsze o sto lat parki w różnych częściach świata? Jeśli nie on, to z całą pewnością oglądali się projektanci tego miejsca: architekci, ogrodnicy, architekci krajobrazu, którzy pracowali pod kierownictwem profesora Władysława Niemirskiego. To oni przez ponad 20 lat komponowali aleje widokowe, pieczołowicie zestawiali gatunki drzew i wymyślali program funkcjonalny parku.

Park Śląski, fot. Park Śląski

Może warto przy tej okazji przypomnieć, że kiedyś w Polsce kręcono tak zwane kroniki filmowe, które jak dzisiejsze filmy z YouTube’a opowiadały ludziom o świecie. Informacji o otwarciu parku na Śląsku nie mogło tam zabraknąć. Znany aktor Andrzej Łapicki czytał swoim aksamitnym głosem to, co wszyscy mogli zobaczyć na ekranie:

„Plan 6-letni przewidywał budowę największego parku w Polsce między Katowicami a Chorzowem, na obszarze blisko 600 hektarów. (…) W pracach przy budowie biorą udział ochotnicze brygady robotników. Zasadzono 20000 drzew i kilkaset tysięcy krzewów, specjalne gatunki drzew, które mogą rosnąć nawet na hałdach, stworzą zaporę przeciw dymom i pyłom fabrycznym. W śląskim Parku Kultury zbudowane zostanie planetarium i największy w Polsce stadion sportowy na osiemdziesiąt tysięcy osób. Zazielenia się i swobodniej oddycha Czarny Śląsk”.

Tak, z zachwytem opisywano park, który większość z nas uznaje za oczywistość. A może nie powinna? To teraz czas na zestawienie liczb, jakie specjalnie podałam przy wymienianiu najbardziej znanych ogrodów miejskich. Otóż Park Śląski zajmuje teren 605 hektarów i pozostawia daleko w tyle najpopularniejsze takie miejsca na świecie. W większości trudno rodzinny spacer połączyć z korzystaniem z aż tak wielkiej liczby atrakcji. Nie ma właściwie mowy, by obejść wszystko w jeden dzień. Mam nadzieję, że opowiadając w ten sposób historię Parku Śląskiego, nadadzą Państwo nowy sens swoim spacerom, pozwolicie dzieciakom, by na to naprawdę nietypowe miejsce spojrzały z poziomu oczu kamiennej żyrafy. To od jej mało znanej historii chciałabym rozpocząć dzisiejsze odwiedziny w parku.

Żyrafa o trzech nogach

Za tę bardzo nowoczesną, plenerową rzeźbę odpowiedzialnych jest trzech artystów: Leopold Pędziałek, Leszek Dutka oraz Jerzy Tombiński, który wykonał projekt konstrukcyjny pozwalający żyrafie wznieść szyję na prawie 20 metrów. Spektakularne dzieło w założeniu miało przypominać przyjeżdżającym do parku tramwajem mieszkańcom Śląska, że na tym przystanku należy wysiąść, by trafić do zoo. Rzeźba nigdy nie przestała być ważna dla mieszkańców, zimą 2011 r. długą szyję Żyrafy otulono 135-metrowym szalem. Dla wielu rodzin ta kamienna szyja była drogowskazem, będzie dzisiaj i naszym. Park, zoo i żyrafa to fajne śląskie atrakcje dla dużych i małych dzieci.

Park Śląski, fot. Park Śląski

Śląski Ogród Zoologiczny

Żyrafa najczęściej spogląda w kierunku ogrodu zoologicznego. To naturalne, bo właśnie tam na wybiegu widzi swoje siostry – żyrafy, pałaszujące smakowite liście. Jeśli Państwa dzieci lubią podglądać zwierzęta, to takie miejsce będzie dla nich rajem. W trzecim co do wielkości ogrodzie zoologicznym w Polsce (po Gdańsku-Oliwie i Poznaniu), na powierzchni 50 hektarów obserwować można prawie 400 gatunków zwierząt. Są gepardy, małpy, hipopotamy, zebry, wielbłądy, pingwiny na nowym wybiegu, ważące 7 ton słonie i najbardziej kolorowe papugi świata. Najmłodsze dzieciaki z wielką przyjemnością odwiedzają Mini Zoo, gdzie pogłaskać można świnki morskie, koziołka czy króliczka.

Ogród zoologiczny, fot. Park Śląski

Nietypową atrakcją jest także kamienna kotlina dinozaurów. Chociaż parki jurajskie z ruszającymi się gigantycznymi modelami pierwszych ziemskich gadów powstają w wielu miejscach Polski, to chorzowska dolina była pierwszym tego typu miejscem w Polsce. Powstała jako ukoronowanie prac polskich paleontologów pracujących na pustyni Gobi. Na podstawie ich badań zrekonstruowano w Chorzowie najbardziej typowe gady, żyjące na Ziemi sto milionów lat temu i jako śląskie atrakcje dla dużych i małych dzieci spisuja się doskonale.

Na terenie ogrodu zoologicznego znajdują się punkty gastronomiczne. Wszystkie potrzebne informacje odnośnie godzin otwarcia i cen biletów znajdują się tutaj: zoo.silesia.pl.

Kotlina dunozaurów, fot. arch. ŚOT

Elka – kolejka linowa

To pierwsza parkowa atrakcja, która umożliwia spoglądanie na Park Śląski z góry. Podobnie jak kamienna Żyrafa możemy z niej zobaczyć flamingi w zoo i róże w parkowym Rosarium. Zbudowano ją już w 1957 r., a Elka była wtedy jedyną tego typu atrakcją w Europie. Kolejka czynna jest także jesienią i wiosną – wtedy, unikając chłodu, można przejechać między przystankiem przy stadionie, a wesołym miasteczkiem w zamkniętej gondoli, podziwiając te śląskie atrakcje dla dużych i małych dzieci z lotu ptaka.

Kolejka Elka, fot. Park Śląski

Stadion Śląski

Pamiętacie, jak lektor Polskiej Kroniki Filmowej zachwalał największy stadion w Polsce? Od tego czasu powstało w Polsce wiele nowoczesnych stadionów, a ten ciągle funkcjonuje w naszej świadomości jako jedna z najważniejszych aren narodowych. To w końcu tutaj w 1973 r. odbył się legendarny mecz polskiej reprezentacji z Anglią, po której brytyjska prasa nazwała stadion w Chorzowie – „Kotłem Czarownic”. Od tego czasu na stadionie odbyła się niezliczona liczba koncertów i sportowych imprez międzynarodowych.

Na „Śląskim” śpiewali między innymi:

1. U2,
2. Metallica,
3. The Rolling Stones,
4. The Police,
5. AC/DC,
6. Gun’s and Roses.

Więcej informacji o Stadionie Śląskim w Chorzowie: stadionslaski.pl.

Stadion Śląski, fot. Park Śląski

Skansen „Muzeum Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie”

Zajrzyjmy teraz wspólnie do skansenu - miejsca, gdzie czas się cofa, a my lądujemy wśród drewnianych chat, stodół, obok młyna, wiatraka i kościółka. Najstarsza przewieziona z Istebnej chata pochodzi z 1794 r. Obiekty rozmieszczono w taki sposób, że odzwierciedlają specyfikę regionalnego budownictwa z regionu Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego. Na spacer do skansenu warto zabrać ze sobą dziadków, może część z nich będzie pamiętała, jakie przedmioty służyły w ich rodzinach na przykład przy wyrabianiu masła albo prasowaniu koszul. To może być piękna, sentymentalna podróż. Skansen czynny jest przez cały rok, jednak program różni się w zależności od pory roku. Na stronie internetowej muzeumgpe-chorzow.pl. znajdą Państwo informacje dotyczące nie tylko godzin otwarcia, ale także organizowanych tu warsztatów, np. wikliniarstwa czy garncarstwa, a także imprez weekendowych.

Skansen „Muzeum Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie”, fot. Park Śląski

Planetarium Śląskie

Chorzowskie planetarium jest najstarszym tego typu obiektem w Polsce. Właśnie trwa tam generalny remont, ale już wkrótce zwiedzającym udostępniony zostanie nowy, doskonale wyposażony obiekt, który z całą pewnością stanie się jedną z największych atrakcji Parku Śląskiego. Korzystać będą z niego uczniowie w ramach lekcji wyjazdowych. Planetarium Śląskie słynie też z dostępnych dla wszystkich pokazów na ogromnym, sferycznym ekranie. Po remoncie w podziemnym pawilonie będzie można oglądać interaktywną wystawę prezentującą trzy dziedziny nauki: meteorologię, astronomię i sejsmologię.

Aktualne informacje można śledzić na stronie planetarium.edu.pl.

Planetarium Śląskie, fot. Park Śląski

„Legendia” Śląskie Wesołe Miasteczko

Śląskie Wesołe Miasteczko w Chorzowie zostało otwarte w 1959 r. To pierwszy lunapark w Polsce, który od przeszło 60 lat cieszy swoich małych odwiedzających. Po raz kolejny warto uświadomić sobie, że jak na siermiężne czasy PRL taka inwestycja, jak wybudowanie wesołego miasteczka, było naprawdę niezwykłym osiągnięciem. Kilka lat temu przeprowadzono tu remont, zmieniono nazwę na „Legendia” i przekształcono lunapark w bajkową krainę.

To, czy dziecko może już skorzystać z danej atrakcji, jak w innych tego typu parkach na świecie, określa jego wzrost. Przy każdej atrakcji znajdują się odpowiednie miarki.

Jakie są najlepsze atrakcje dla dużych i małych dzieci w "Legendii" ?

1. Rollecoaster pędzący z prędkością 95 km/godz. należy do szczególnie popularnych,
2. Spływ przez krainę diamentów magiczną rzeką Dimond River,
3. Dolina Jagi - od 2020 r. można wsiąść do czarodziejskiego miedzianego kociołka, latającą miotłę wykorzystać jako wiosło i przepłynąć urokliwą dolinę, 
4. Legendia Flower - rodzinna karuzela, nazywaną kiedyś Diabelskim Młynem - w 36 gondolkach znajdzie się miejsce dla 216 pasażerów, którzy w czasie przejażdżki mogą popatrzeć na Park Śląski z góry. Właściwie można powiedzieć, że mają szansę zobaczyć dokładnie to, co widzi stojąca niedaleko kamienna żyrafa, która przywitała Państwa przy wejściu do parku. 

Aktualne ceny karnetów i godziny otwarcia proszę sprawdzać na stronie internetowej: legendia.pl.

„Legendia” Śląskie Wesołe Miasteczko, fot. „Legendia” Śląskie Wesołe Miasteczko